Parada – Ana jest tu…

“Parada” to jeden z moich ulubionych serbskich filmów, który jak – wszystko na Bałkanach – ciężko jednoznacznie zakwalifikować i przypisać do określonej kategorii. Niby jest śmiesznie, ale zbyt często się płacze, wszystko się przeplata, a emocje buzują jak w kotle bałkańskim.

Film opowiada historię Lemona, weterana wojennego, gangstera i homofoba, który w imię uczucia do blond piękności decyduje się ochraniać paradę równości w Belgradzie, bo tylko wtedy dojdzie do ślubu i wesela w wielkim stylu, które ma zorganizować Mirko … czołowy bojownik o prawa mniejszości seksualnych w Serbii. Kiedy ogoleni na łyso członkowie klubu karate prowadzonego przez Lemona odmawiają wykonania zadania, zwraca się on z prośbą o wsparcie do swoich „nieprzyjaciół” z wojen w byłej Jugosławii, z którymi w ferworze walki, wbrew politykom i ogólnemu klimatowi wrogości, zdołał się zaprzyjaźnić. Do obrony parady Lemon zaciąga Chorwata Niko, Bośniaka Halila i Azema, Albańczyka z Kosowa. Razem przemierzają różowym samochodem bezdroża byłej Jugosławii, aby w końcu dotrzeć do Belgradu, na tytułową paradę…

Film pojawił się na ekranach kin w 2011 roku i stanowił głos w dyskusji o prawach mniejszości seksualnych w Serbii, które wtedy mogły jedynie marzyć o zorganizowaniu parady. Przez lata władze odmawiały zgody na ich przeprowadzenie, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Kiedy ostatecznie zaczęto je organizować (po raz pierwszy w 2014 roku), uczestników chroniły tysiące policjantów.

W ubiegłą niedzielę w Belgradzie odbyła się parada, nazwana „Paradą Dumy”, która przejdzie do historii i to z wielu powodów. Po raz pierwszy uczestniczyła w niej premier serbskiego rządu, Ana Brnabic, pierwsza kobieta na tym stanowisku, i do tego orientacji homoseksualnej. Stąd wśród uczestników widoczne były plakaty z napisami „Ana je tu” (Ana jest tu). Towarzyszyło jej kilku ministrów kierowanego przez nią rządu.

Parada przeszła pod hasłem „chcemy zmiany”. Premier Ana Brnabic powiedziała, że „Rząd jest tutaj dla wszystkich obywateli. Podkreśliła, że „chce wysłać sygnał, że różnorodność wzmacnia nasze społeczeństwo, a razem możemy więcej”. Dodała, że chce przekazać wiadomość obywatelom Serbii, że rząd będzie szanował prawa wszystkich obywateli, zarówno większości jak i mniejszości.

Ciekawe, czy kiedykolwiek polski premier zdecyduje się wysłać podobny sygnał…

Pozdrowienia z Bałkanów 🙂

Do góry