Ofiary przemocy seksualnej – jak uniknąć wtórnej wiktymizacji

Do Sejmu wniesiono projekt nowelizacji kodeksu karnego, który zakłada zmianę definicji gwałtu poprzez wskazanie, że polega on na obcowaniu płciowym bez wcześniejszego wyrażenia świadomej i dobrowolnej zgody, oraz podniesienie dolnego wymiaru kary za zgwałcenie do lat 3 – tak by była to zbrodnia, jak też m.in. zaostrzenie kar za doprowadzenie do innej czynności seksualnej. Zmianom prawa materialnego powinny towarzyszyć zmiany w sposobie postępowania z ofiarami przemocy seksualnej, również w trakcie ich przesłuchania.

Przesłuchanie – ryzyko wtórnej wiktymizacji ofiary przemocy seksualnej

Dla ofiary przemocy seksualnej udział w postępowaniu sądowym wiąże się z ryzykiem wtórnej wiktymizacji, które wynika również ze sposobu przesłuchania. Często stawiane są jej pytania zmierzające do wykazania, że godziła się na podjęcie czynności o charakterze seksualnym, sama do niej zachęcała, a jej wcześniejszy sposób życia ma świadczyć o otwartości na tego rodzaju doświadczenia. Obrońcy podnoszą zarzuty o braku innych dowodów na potwierdzenie zeznań ofiary, które są kwestionowane również z uwagi nawet na najmniejsze sprzeczności czy niekonsekwencje. Te okoliczności w połączeniu z funkcjonującymi stereotypami dotyczącymi przestępczości seksualnej powodują, że już samo zgłoszenie gwałtu jest trudne dla ofiary.

Ochrona ofiar przemocy seksualnej w praktyce sądów międzynarodowych

Sądy międzynarodowe wypracowały szereg rozwiązań ukierunkowanych na ochronę przed wtórną wiktymizacją ofiar przemocy na tle seksualnym. Szczególną rolę odegrały w tym trybunały dla byłej Jugosławii i Rwandy, które jako pierwsze zmierzyły się ze zbrodniami wojennymi, których elementem była przemoc seksualna na ogromną skalę. Przyjęte przez nie standardy wyznaczyły sposób postępowania przez inne sądy międzynarodowe.

Trybunały wprowadziły zasadę, że dowód z zeznań ofiary przemocy seksualnej nie wymaga potwierdzenia za pomocą innych dowodów. Jeżeli złożone zeznania są wystarczająco wiarygodne w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, mogą one samodzielnie stanowić podstawę ustalenia, iż doszło do gwałtu.

Zakazano również stosowania domniemań dotyczących zgody ze strony ofiary tego rodzaju przemocy na poddanie się czynności seksualnej. Nie można było przyjąć, iż ofiara wyraziła zgodę na czynność seksualną w sytuacji, gdy użyto wobec niej przemocy, przymusu, pozbawiono ją wolności bądź stosowano presję psychiczną, czy też gdy grożono jej takimi zachowaniami albo kiedy miała podstawy, aby obawiać się ich użycia. Do ustalenia, iż ofiara nie godziła się na określoną czynność o charakterze seksualnym wystarczające było zaistnienie sytuacji, kiedy miała ona powody, aby wierzyć, że jeżeli nie ulegnie sprawcy, inna osoba może zostać poddana przemocy, zagrożona bądź zastraszona. Dzięki temu w toku postępowania unikano prezentowania upokarzających dla ofiary dowodów, które zmierzałyby do wykazania tego, że godziła się ona na czynność seksualną, sama do niej zachęcała, a jej wcześniejsze postępowanie w tego rodzaju relacjach miałoby dowodzić, że łatwo akceptuje takie zachowanie.

W Regułach postępowania i dowodzenia obowiązujących przed MTK wyłączono możliwość domniemywania zgody ofiary na akt seksualny:

  • z jakiejkolwiek wypowiedzi czy zachowania, jeżeli nie mogła być wyrażona szczerze i dobrowolnie z uwagi na przemoc, groźbę jej użycia, przymus bądź wykorzystanie przymusowej sytuacji;
  • z jakiejkolwiek wypowiedzi czy zachowania, jeżeli ofiara nie była w stanie wyrazić pełnej zgody;
  • z milczenia bądź braku oporu ze strony ofiary domniemanej przemocy seksualnej.

Stereotypy krzywdzące dla ofiary przemocy seksualnej

Wprowadzenie zakazu stosowania wskazanych domniemań stanowiło reakcję na bariery o charakterze kulturowym, które wynikają z funkcjonujących w wielu społeczeństwach stereotypów powiązanych z płcią. W niektórych jurysdykcjach powołanie się na zgodę ofiary jest skutecznym zarzutem podnoszonym przez obronę, który prowadzi do wyłączenia odpowiedzialności karnej. Istnieją również systemy prawne, gdzie do znamion gwałtu należy przełamanie oporu ofiary, co oznacza konieczność wykazania, że ofiara przeciwstawiała się sprawcy. W ten sposób ignoruje się okoliczności typowe dla gwałtu, kiedy to ofiara nie stawia oporu, ponieważ obawia się konsekwencji, a pozostając bierną, próbuje przetrwać zdarzenie.

Zakaz dowodzenia uprzednich zachowań ofiary przemocy seksualnej

W postępowaniach toczących się przed sądami międzynarodowymi wyłączono możliwość przeprowadzania dowodów na okoliczność uprzednich zachowań ofiary, które miały wskazywać na jej określone skłonności czy tryb życia, które mogłyby sprzyjać powstawaniu sytuacji o podtekście seksualnym. Zakaz ten opiera się na założeniu, że dowodzenie takich okoliczności prowadzi do bezpodstawnego kwestionowania reputacji świadka. Podstawowym celem jego wprowadzenia jest ochrona ofiar przemocy seksualnej przed zawstydzaniem i upokorzeniem w wyniku przedstawienia dowodów związanych z jej uprzednimi zachowaniami w sferze seksualnej. Jednocześnie wartość takich informacji, o ile jakakolwiek istnieje, w procesach o tego rodzaju czyny została całkowicie zniesiona przez potencjalne ryzyko narażenia świadka na dodatkowy stres i szkody emocjonalne, Wprowadzenie reguły zakazującej dopuszczenia dowodu na okoliczność wcześniejszego niewłaściwego prowadzenia się świadka służy również zwalczaniu stereotypu, że ofiara wyraziła zgodę bądź zachęciła sprawcę do podjęcia określonych działań o charakterze seksualnym. Odstępstwa od tej zasady uznano za niedopuszczalne.

Ważne wyroki trybunałów międzynarodowych

W wyroku w sprawie przeciwko Akayesu Trybunał do spraw zbrodni w Rwandzie wskazał, że przymus nie wymaga użycia siły fizycznej. Groźby, zastraszanie, wymuszenia, jak też inne formy nacisku, które opierają się na strachu będącym nieodłącznym elementem konfliktu zbrojnego czy też obecności militarnej, mogą stanowić przymus wyłączający swobodne wyrażenie zgody na czynność o charakterze seksualnym. Z kolei w sprawie przeciwko FurundzijaTrybunał dla byłej Jugosławii podkreślił, że jakakolwiek forma pozbawienia wolności wyklucza możliwość przyjęcia, że ofiara wyraziła zgodę na akt seksualny.

Podobnie w sprawie przeciwko Kunarac Trybunał zaznaczył, że użycie siły (bądź jego groźba) nie należy do znamion gwałtu, a nadmierne skupienie się na tym elemencie może prowadzić do tego, że sprawcy unikną odpowiedzialności za czynności seksualne wbrew woli drugiej strony, do których doprowadzili bez użycia siły, ale poprzez wykorzystanie jej przymusowej sytuacji. W odniesieniu do kobiet przetrzymywanych w koszarach wojskowych, ośrodkach detencyjnych czy miejscach zamieszkania żołnierzy okoliczności te muszą być postrzegane jako przymusowe do tego stopnia, że wykluczają one jakąkolwiek możliwość wyrażenia dobrowolnej zgody.

Do góry